czwartek, 9 stycznia 2014

Produkcja w toku

Po transfuzji i pobycie w IO pod koniec zeszłego roku, a także kilku lekach przepisanych mi przez N. moje płytki się "dźwignęły". I tak z 51 tysięcy podczas wypisu, z dniem wczorajszym miałam 163 tysiące. Norma od 140 więc jest prawie idealnie. Cieszę się i wszyscy dookoła, razem z N. również :) Teraz mój organizm produkuje sobie płytki sam, zobaczymy po tych kolejnych chemiach jaka będzie sytuacja, ale mam nadzieję, że już nie będę musiała "pić" czyjejś "zawartości cewnika" ;D
W poniedziałek jedziemy z T. na 14.40 na rezonans a w piątek po wyniki i może mnie zostawi. Trochę lipa, bo to będą urodziny T. ... Kolejne, kiedy w normalny sposób nie będę w nich uczestniczyć. Dobrze, że mam już pomysł na prezent, chociaż prosił mnie, żebym już mu nic nie dawała odkąd kupił sobie jakieś pręciki do ostrzałki do noży za straszne pieniądze. Ale dostanie to, co sobie wymyśliłam i już!
Po pierwszej wizycie piątek cyklu wyjdę w sobotę i za tydzień zawoła mnie na zastrzyk z 'kryśki' i 34 tabletki Natulanu (tak btw, to chyba on mi tak kradnie te płytki - skurczypatyk!) Trochę mi to nie pasuje, bo na 24 już mam plany w postaci konferencji metodycznej, na której bardzo chciałabym być! Jeśli mi nie pozwoli być np. w czwartek zamiast piątek, to będę musiała oddelegować jakąś znajomą osobę, która się zlituje i przyniesie mi z tejże materiały.

Poza tym później z T. wybieramy się na weekend pod W-wę. U nas dwudziestego już zaczynają się ferie zimowe, więc u mnie nie będzie co robić jeśli chodzi o pracę.

Od wczoraj rozpiera mnie energia, bo będę chodziła na basen! Wystarczyło zapytać mojego chrzestnego, który jest wuefistą w moim liceum (tym z piosenki :D), czy są zniżki dla niepełnosprawnych. Ten oddzwonił i powiedział, że jeśli chcę, to mogę przychodzić wtedy, kiedy on ma zajęcia, bo i tak prawie nikt nie pływa.
I tak trzy razy w tygodniu zamierzam śmigać popływać :D Już nie mogę się doczekać!!! Kocham basen a ruch jest przecież wskazany, bo to samo zdrowie. Zresztą na wypisie mam jak wół: wskazanie - umiarkowany wysiłek fizyczny (itp.) A dla mnie nie ma nic lepszego niż basen... Szczęście mnie rozpiera!!! Dzisiaj też mogłabym iść, ale mają radę pedagogiczną więc najwcześniej we wtorek na 8.45. Jeszcze mam mieć pożyczony orbitrek od szwagierka, na którym też zamierzam poćwiczyć. Jeszcze trochę i będzie ze mnie laska jak ta lala.
Póki co dzisiaj trochę odpoczywam i nie mam większych planów. Zajmę się pewnie kurzodomowymi sprawami, typu pranie, prasowanie, gotowanie, może skoczę do Biedry na sekundę, może coś upiekę. Rodzice mają wpaść po kombi, bo wybierają się na wieś i przywieźć co?! ... nowe soki... W końcu produkcja płytkowa wre. Szkoda, że takich do łazienki nie mogę wyprodukować, bo przydałoby się już rzucić coś na ściany na górze, bo niebawem chcemy się przenieść piętro wyżej, chociaż w domu mieszka się cu-do-wnie! No, a jak się ma mieszkać?

P.S. Dla wszystkich zainteresowanych, którzy mam nadzieję nie będą pytać - czuję się bardzo dobrze! Normalnie! W porządku! OK! Super! :D :P
Pozdrawiam!


DN na luzie o guzie

2 komentarze:

  1. Czucie się normalnie bardzo mnie cieszy, a jak jeszcze do tego dochodzi w porządku, ok i super to już jest w pełni usatysfakcjonowana :) Trzymaj się cieplutko i wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Chyba będzie lepszy, co? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Liceum z piosenki? Hmm.. Częstochowski Sieniu? ;) miałam tam iść a jednak wybrałam Kopernika ;) Cieszę się że czujesz się normalnie ;) oby tak dalej, życzę Ci strasznie dużo zdrowia i dużo płytek ;)

    OdpowiedzUsuń

Błagam, nie piszcie, że mi współczujecie, bo na prawdę nie ma czego!