Tak! Pojechałam dzisiaj z mamą szukać peruki. Najpierw do NFZ-u podbić ten świstek - odhaczone. Miła, ładna pani wydrukowała mi też listę sklepów medycznych, które mają peruki i podpisanę umowę z funduszem dotyczącą tej całej refundacji. Było ich - tych punktów - o dziwo aż 10, a nie jak początkowo myślałam 2, ale odwiedziłyśmy tylko, a może aż 5 z nich.
Pierwszy punkt był zaraz za NFZ-em i tam przymierzyłam może ze dwa szczury, z których pierwszy był najlepszy na tyle, że poprosiłyśmy panią, żeby odłożyła. Ta peruka kosztowała 400zł, więc trzeba by dopłacić 150, ale pani poinformowała nas, że można dostać też dofinansowanie z MOPSu - a ja właśnie czekam na wezwanie na komisję ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności.
Drugi punkt, bliźniaczy sklep do tego pierwszego, był w centrum i tam już przymierzyłam około dziesięciu sztucznych kłaków. Dwie były w miarę i ku naszemu wspólnemu zdziwieniu pierwsza, którą mi babeczka podała, i którą tam przymierzyłam, okazała się być tą samą, którą kazałyśmy odłożyć w pierwszym sklepie, ale jej nie poznałam, bo była czarna z wiśniowymi pasemkami (a w tym pierwszym coś jakby mahoń).
W trzecim sklepie też ze dwie peruki były nawet znośne, reszta à la ciotka klotka albo jakaś inna pożalsięBoże pańcia.
W kolejnym to samo.
W ostatnim, do którego postanowiłyśmy uderzyć wybór był ilościowo bardzo podobny. "Chciałabym zobaczyć ciemne krótkie peruki" - Tak powiedziałam, po czym wzięłam do przymierzalni również jedną perukę w kolorze platynowym podaną mi przez kobitkę - "Proszę zobaczyć jak będzie ta wyglądała, bo możemy zamówić w razie czego inny kolor, ciemniejszy".
Przymierzam, przymierzam... na krzesełko na lewo te do bani, pańciowato-ciocine, mamie do ręki te dobre. Trzymała aż dwie. Potem już żadnej, bo jedna znów powędrowała na lewo a druga została na głowie. Hahaha - "W sumie zawsze chciałam mieć platynę, żeby zobaczyć jak mi w niej będzie. Po to sukcesywnie rozjaśniałam włosy ostatnimi czasy! (czytaj przed grudniem 2012) 'Normalny' kolor będę miała, jak mi moje odrosną, to teraz mogę sobie zaszaleć!", M: "Zwłaszcza, że w tej jest ci bardzo fajnie!". Zakup blond peruki, za całe 50zł, która miała być ciemna, i specjalnego szamponu za 25, uczciłyśmy w fajnej restauracji jedząc pyszną pizzę z czosnkiem, szpinakiem, fetą i jakimiś parżonymi orzechami :D
T. zadowolony. Nigdy nie miał żony blondyny :) Mówi, że mi ładnie a jemu w sprawie moich włosów dość trudno dogodzić. Sam chce przymierzyć moje nowe sytentyczne pejsy i jestem strasznie ciekawa jak będzie wyglądał :)
Na koniec wrzucam fotę, ale nie widać na niej całości mego nowego szczura - popracuję nad tym. Póki co - "macie i cieszcie się" tym, co Wam tu zaserwowałam poniżej;)
My dwa blondyny - Biszkolc i ja, pozdrawiamy Was, którzy tu wchodzicie;)
DN nwlbjpg
Moje kochane blondaski :)
OdpowiedzUsuńWiesz może to i lepiej - może w ciemnym byłoby za ciemno :)
psss. mężczyźni wolą blondynki bez dwóch zdań a SZ.T. ma teraz jasno jaśniutko koło siebie więc na pewno odpowiednio się odwdzięczy:)
Ładnie Pysiulku :* buziale dla najniższego ;)
Od dawna farbowałam się na ciemno i dobrze mi było:) Teraz też się dobrze czuję, znaczy, że może nie jest ze mną aż tak źle;) dzięki:* najniższy macha piątą kończyną na Twą cześć!
UsuńJakbyś nie obstawała za tymi ciemnymi tobym była święcie przekonana że taki jest Twój naturalny ;) Jak dla mnie z blondem Ci do twarzy :D
OdpowiedzUsuńPeace :)
ooo, to dzięki, fajnie, że tak myślisz:D :*
UsuńDo twarzy Ci z taką blond grzywą :D
OdpowiedzUsuńa dziękuję :*
UsuńTe, Blondi! Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuń:) dzięki:*
UsuńI Ty, i Twój mały fąfel wyglądacie prześwietnie!:D A blond pasuje do Ciebie znakomicie!:) Trzymaj się:*
OdpowiedzUsuńZdziwiłam się, że pasuje:) dziękuję :*
UsuńHahaha no to zaszalalas, ale fajnie Ci z tym kolorem. Zdjecie T. w peruce tez chetnie zobaczymy :P
OdpowiedzUsuńTeż się tego nie spodziewałam! Zapytam, bo zdjęcia powstały, ale ja wyglądam lepiej;) :*
UsuńJako Blondyna prezentujesz się rewelacyjnie :*
OdpowiedzUsuńajajaj! jak mi miło, senkju:* <3
UsuńBlond czuprynka bardzo Ci pasuje. Wyglądasz świetnie! :-) Śliczny ten Twój biszkoptowy lisek Bizkicik. :-)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Aniu! :) :*
UsuńNO no Kochana :D Czadowo wyglądasz :D Blond jest zdecydowanie dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZebym sobie nie musiala zmienic nazwy na Rainy Blondineczka;):*
Usuńfiu fiu i ulala :) bardzo ladnie!
OdpowiedzUsuńA lala-lila tez?;) dzieki wielkie:*
UsuńNaprawdę fajnie wyglądasz - bardzo naturalnie i pasuje Ci taki kolor. Podoba też mi się outfit i Biszkopcik <3 !!
OdpowiedzUsuń:* :* <3 <3
Usuń