Przyszły dwie nowe
babki. Jedna na chemię, więc wyjdzie w przeciągu trzech dni max.
Druga mówi, że na dłużej, może nawet dwa tygodnie. (Najstarsza,
która jest ze mną od początku wychodzi w ten piątek.) Obie
sympatyczne, ale strasznie dużo gadają. Gada. Jedna z nich. Nie
mogę tak jak ktoś ciągle coś mnie o coś pyta. Spokojnie poczytać
nie mogę!
W dodatku dzisiaj
wyjątkowo zawołali mnie na lampy o 18.00 i nie było ludzi, więc
idealnie zdążyłam na 1z10. Wchodzę na salę a tu kobity oglądają
coś na jedynce. Jakiś durny serial. Ale się rozkokosiły! -
myślę sobie, - no to pooglądałam. Włączyłam dopiero prawie na
finał.
Ta jedna, niestety co
zostaje dłużej już zapowiedziała, że zaraz będzie jeszcze
oglądać „Na dobre i na złe”. Chcę do domu!
Jutro mogę przyjść na
naświetlania koło 17.00 – tak mi powiedział pan, który dzisiaj
mnie mocował do stołu. Po znajomości. Mam nadzieję, że w związku
z tym jakoś się z nim dogadam w sprawie tych końcowych lamp, które
jak sobie wykombinowałam przyspieszę trochę, żeby nie siedzieć
tu do końca weekendu majowego.
Niestety machnęłam
się w obliczeniach i na 2go maja wypada i dopiero 29 lampa a nie
30, jak myślałam wcześniej. Do tego jak wiadomo 1 i 3 są wolne a
potem od razu wypada weekend. Wymyśliłam, że któregoś dnia pójdę
dwa razy, oczywiście w wymaganych odstępach minimum ośmiogodzinnych
i tym sposobem może uda mi się 30 lampę mieć jeszcze 30 kwietnia,
czyli akurat przed weekendem majowym. Troszkę się stracham,
że może mi to nie wyjść, ale będę się starać :) W końcu nic
mi nie jest i dlaczego miałoby się przedłużyć, albo dlaczego
miałabym nie móc mieć dwóch w jednym dniu, skoro można?
Internet nadal prędkością
nie powala. Właściwie, to mogę spokojnie powiedzieć, że nie
działa! I w związku z tym jestem mega zła!
Również na pogodę!
Śnieg, biało, zimno i ciągle pada. Gdzie ta wiosna? Jak mam tu
tyle „gnić”, to niech chociaż będzie tak, żebym mogła
wychodzić na świat!
DN dzisiaj wcale nie na
luzie!
Też lubię 1 z 10 =) czasem nawet coś zgadnę =P
OdpowiedzUsuńStraszne babska! Ja bym wolała w taka pogodę byc w szpitalu niz jakby było ciepło, bo wtedy byłoby mi żal ze nie jestem w domu i nie moge gdzieś pojechać i korzystać z pogody :)
OdpowiedzUsuńOj tam straszne, niestety w takich miejscach jak np szpital spotyka się przeróżnych ludzi z różnych grup społecznych. Wtedy możemy sprawdzić na ile my sami potrafimy być wyrozumiali i zrozumiali dla pewnych ludzi i ich zachowań. Na pewno nie jest to łatwe. Życzę Ci kochana aby ten pan po znajomości umożliwił Ci wykonanie Twojego grafika i abyś mogła cieszyć się majówką u siebie :) :*
OdpowiedzUsuńNie jest tak tragicznie:) dzieki:*
Usuń